wtorek, 3 lipca 2012

rozdział jedenasty.


*Oczami Nialla*


Usiedliśmy przy dwuosobowym stoliku i zamówiliśmy pizzę i po szklance coli. W oczekiwaniu na jedzenie zacząłem z nią rozmawiać.
- Więc, Avalon. Mieszkasz tu od dawna ?
- Tak praktycznie od urodzenia, wcześniej mieszkałam w Nevadzie, ale teraz mieszkam z wujem i ciocią.
- Aha, no to spora droga nie ? A dla czego się przeprowadziłaś ?
- Taty nie znam, a matka zaraz po urodzeniu podrzuciła mnie pod drzwi Steven'a i Sally - wujka i cioci.
- Przepraszam, ja nie wiedziałem. - opuściłem głowę.
- Nic się nie stało, w końcu nie wiedziałeś. Dobra, koniec o mnie..-zaśmiała się, miała taki śliczny uśmiech.
-  No więc, ja jestem Niall i mam 16 lat. Rodzice jak rodzice Bobby i Maura Horan. Mam najlepszego przyjaciela Harrego i kilka nieudanych związków, więc czekam na tą jedyną.
- Czyli nie masz obecnie dziewczyny ?-zapytała jakby z nadzieja.
- Nie nie mam, a ty masz chłopaka ? ..
- Nie, i też czekam na tego jedynego. Nie warto wiązać się w tymczasowe związki bez przyszłości.
- Masz całkowitą rację. Gdzieś ty była przez całe moje życie ? .- zaśmiałem się.
- No właśnie też się zastanawiam..- uśmiechnęła się, chyba się zawstydziła bo jej policzki nabrały koloru lekko czerwonego. Wydaje mi się, że jeśli poznam ją lepiej to mogło by być z tego coś pięknego.


_______________________________________________________________________
 *Kilka miesięcy później*


- Harry !!!..-usłyszałem z dołu, ale nie miałem ochoty schodzić.
- Harry, no chodź tu ! ..- poszedłem i od razu się wydarłem.
- Co?!
- Uspokój się, i kiedy idziesz do September ?
- Niedługo, muszę się ogarnąć, a co ?
- Zanieś jej kwiaty ode mnie, dobrze ?
- Po co jej te kwiaty jak i tak ich nie widzi ?
- Harry, przestań. Zachowujesz się jak małe dziecko. Chyba chodzi o to, żeby jak najszybciej się obudziła tak ? ..więc przestań się burmuszyć i idź do niej, porozmawiaj z nią.
- Dobrze, dobrze. Minęły już 2 lata a ona dalej nie daje znaków życia, codziennie modlę się, żeby się obudziła. Zaczynam się zastanawiać czy moje życie ma bez niej sens.
Ubrałem się i kupiłem dla niej duży bukiet kwiatów i pognałem do szpitala. Kiedy od razu wszedłem doktor do mnie podbiegł i zaczął się cieszyć.


- Panie doktorze, wszystko w porządku ?
- Tak ! jest cudownie, mam dla Pana wspaniałą wiadomość !
- Co się stało ?
- Pańska dziewczyna jakąś godzinę temu zaczęła mówić przez "sen"
- Co ?! Przecież to niemożliwe.
- Trzeba czasu a wszystko zostanie nagrodzone.
- Ale co powiedziała dokładnie ?
- Właściwie były to dosłownie 3 słowa i wypowiedziane tak cicho, że ledwo było je słychać.
- Ale co to było ?!..-przyznam, że zacząłem się niecierpliwić.
- ,,Kocham Cię, Harry"
Nic nie powiedziałem tylko się rozpłakałem, dość często mi się to zdarza. Usiadłem na szpitalnym krześle i pogrążyłem się w myślach. pomimo tej całej zaistniałej sytuacji byłem szczęśliwy, że w końcu Bóg wynagrodził to czekanie. Poszedłem czym prędzej do jej sali.
- Witaj, September. Przyniosłem dla ciebie kwiaty od mamy. Słyszałem od doktora, co powiedziałaś..- usiadłem przy niej na łóżku. ..- Widzę, że lepiej się czujesz coś mi się wydaje, że niedługo będziemy siedzieć w parku nie ? ..Złapałem ja za rękę..- Ember, kocham cię i zrobię dla ciebie wszystko. Czekałem te dwa lata to poczekam jeszcze dwa i jeżeli do tego czasu się nie obudzisz, będę czekał do końca życia i jeszcze dłużej. Jesteś najcudowniejsza dziewczyną, jaką kiedykolwiek poznałem. Po jej policzku spłynęła łza. Byłem zdziwiony...powinienem skakać z radości, uśmiechnąłem się szeroko i pocałowałem ją w policzek. Wyszedłem i poszedłem do domu. Byłem umówiony z Niallem, chciał pogadać, wydawał się być poważny więc to musi być coś na prawdę bardzo ważnego. Doszedłem do parku i usiadłem na ławce niedaleko fontanny. Zaraz przyszedł Niall.
- Siema stary..-powiedział i podał mi rękę.
- No cześć, coś się stało ? 
- No bo wiesz, ostatnio jak szedłem coś zjeść to wpadłem na taką dziewczynę, dosłownie. Zderzyliśmy się..-powiedział i zrobił się czerwony. Ja tylko powstrzymywałem się od śmiechu.
- No okey, na razie rozumiem.
- Więc..ona mi się podoba i nie wiem jak mam jej to okazać czy powiedzieć. Ja nie mam takiego doświadczenia jak ty w stosunku do dziewczyn.
- No dobra, ale ja aż tak się nie znam. Ale spróbuję Ci pomóc. Z tego co mi mówiłeś to nie znacie się krótko więc jeśli powiesz jej za szybko to dziewczyna po prostu może cię odrzucić. Poczekaj aż ona będzie dawała jakieś znaki w stosunku zainteresowania się tobą. Jeśli tak będzie to nie czekaj tylko bierz sprawy w swoje ręce. Oj Niall, jak ty szybko dorastasz..-powiedziałem i zacząłem się śmiać. 
- Oj tam oj tam..wiesz, każdy kiedyś musi. A co z Ember ? ...-zapytał a mi momentalnie napłynęły łzy do oczu.
- No lepiej z nią, mam nadzieję, że niedługo się obudzi.
- Na pewno, ale najważniejsze że jesteś przy niej cały czas i się nią opiekujesz.
- No tak, nie mógł bym jej zostawić w tych trudnych chwilach. A Celina się odzywała ? 
- Tak, napisała że chce niedługo przyjechać w "odwiedziny"
- Teraz to sobie może darować, nie było jej tak długo a ona sobie przypomniała o przyjaciółce ? 
- No na to wygląda. Ale może powinniśmy jej pozwolić spotkać się z September ? 
- My jej nie zabronimy, ale nie podoba mi się to. 
- Dobra, mniejsza o to. Dziękuję Ci, że pomogłeś mi w sprawie Avalon. Jesteś super kumplem.
- Nie ma sprawy, właśnie do tego mnie masz...- uśmiechnąłem się. 
Zadzwonił do mnie lekarz więc czym prędzej pognałem do szpitala.
- Co się stało ?! ...
- September się obudziła...
- Co ?!  
Kliknj - zobaczysz więcej

Tak wiem, wiem. Bardzo, bardzo krótki, ale chciałam zostawić lekki niedosyt moim czytelnikom. Nowy pojawi się już wkrótce więc zapraszam do czytania i komentowania. Pozdro : **

5 komentarzy:

  1. jeeeeeeeej ^^
    w końcu sie przebudziła <3
    Harold i te jego łzy <3
    ciekawe jak Niall to wszystko sobie poukłada ;>
    dawaj nn ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że z September będzie wszystko dobrze. ; ]]

    Rozdział bardzo fajnyy . ; PP

    OdpowiedzUsuń
  3. O.O September się obudzi! ^^

    Szkoda mi Harrego. Biedaczyna był sam przez te 2 lata... Ale teraz przynajmniej wszystko bedzie po staremu, bo przecież Ember słyszała wszystko co do niej mówił, no i powiedziała przez sen, że go kocha, i wgl... Czekam na nn. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niaall jeest taki słodki <3 twoje opowiadanie rządzi !
    kocham to, Harry - chłopak z marzeń, czekał na nią 2 lata, poczeka dłużej. ale się obudziła więc jest okej :d
    czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń