środa, 25 kwietnia 2012

Rozdział drugi.

Wstałam od stołu i przywlekłam się do salonu. Usiadłam w wygodnym fotelu i włączyłam jakiś nudny serial.
- Co dzisiaj robimy ??..- zapytała Cel.
- Może pójdziemy do wesołego miasteczka ??..- zaproponował Harry.- Jeśli nie macie nic przeciwko poszedł bym z wami.
- Nie, jeśli chcesz to możesz iść z nami a wesołe miasteczko to świetny pomysł...- powiedziałam i uśmiechnęłam się do Harrego.
- O to super, to ja pójdę do domu i wpadnę po was około 15. okey ?
- Jasne, to do zobaczenia..- przytuliłam go na pożegnanie.
- Pa.
Poszłam razem z Celiną na górę, ona przysiadła się do Laptopa a ja poszłam do łazienki. Wykąpałam się, umyłam głowę i wysuszyłam włosy. Ubrałam to :




   
Zrobiłam lekki makijaż i wyszłam z łazienki.
- Wow, ślicznie wyglądasz..-usłyszałam z ust Cel.
- Dziękuję, dobra to idź teraz ty, ja sprawdzę e-mail.
Usiadłam do laptopa i weszłam w pocztę, miałam wiadomość od rodziców, a brzmiała ona następująco.
*kochanie, w Holandii jest wspaniale, szkoda, że nie ma ciebie tu z nami. Mamy dobrą i złą wiadomość. Dobra jest taka, że kupiliśmy ci "iPhona." a zła taka, że musimy tutaj zostać jeszcze tydzień. Mamy bardzo ważne spotkania jeden po drugim, a szkoda pieniędzy na bilety. Telefon wyślemy ci paczką. Całuski Mama i Tata.* Tak super, próbują mnie kupić jakimś telefonikiem. A nieważne, przynajmniej mam więcej czasu dla Celiny i .. Harrego.
Z łazienki wyszła Cel, wyglądała na prawdę świetnie.
   
- Cel, wyglądasz cudownie, na prawdę.- powiedziałam i uśmiechnęłam się do przyjaciółki.
- Dziękuje, ale coś się stało ?. Widzę po twojej minie.
- Rodzice wrócą o tydzień później bo mają "ważne spotkania". A szkoda gadać.
Usłyszałam dzwonek do drzwi..
- Witaj ponownie Harry..- uśmiechnęłam się do chłopaka.
- Ślicznie wyglądacie dziewczyny.
- Ty też niczego sobie..
- Jeżeli nie macie nic przeciwko, to zabrałem swojego kumpla Mike'a..- zza Harrego wyłonił się przystojny blondyn o niebieskich oczach.
Celinie od dawna podoba się Mike, a teraz miałaby z nim spędzić dzień ?. Spojrzałam na Cel a w jej oczach zaświeciły iskierki nadziei i miłości.
- No jasne, że nie mamy nic przeciwko. Prawda Cel ??..-spojrzałam na nią i uśmiechnęłam się ironicznie.
Po drodze do wesołego miasteczka wstąpiliśmy do kawiarni na lody. Ponieważ Cel nie miała zamiaru zacząć rozmowy z Mikiem to ja to zrobiłam.
- A więc Mike, czy masz dziewczynę ? ..
- Em, co to za pytanie ??...nie nie mam.- odpowiedział chłopak, widać było, że się trochę speszył.
- Dobra, to September. Zadam ci pytanie, które zadaję wszystkim dziewczyną, które mi się podobają..-powiedział Harry po czym odwrócił wzrok.
- Podobam Ci się ??..-zapytałam z niedowierzaniem.
- Em, więc...jaka jest twoja ulubiona gra. ??
- Pomyślmy..Fifa ^^
- Serio ? ...mówisz serio ? ..- Harry szeroko się uśmiechnął, dostrzegłam także taki błysk w oku.
- Tak a co w tym dziwnego ??..- zadałam pytanie i podniosłam jedną brew do góry.
- Bo raczej dziewczyny nie grają w takie typu gry, w żadne gry..
- Wiesz, ale ja jestem jedyna w swoim rodzaju..- powiedziałam i uśmiechnęłam się ukazując rząd białych zębów...- to co idziemy ??
- Jasne..
Przez całą drogę Harry się nie odzywał, ja z resztą też. Celina i Mike nawiązali wspólny język. Cały czas się z czegoś śmiali. W pewnym momencie zauważyłam, że Mike i Celina idą za rękę...hmm ciekawe. Harry nad czymś bardzo rozmyślał, szedł wpatrzony w chodnik. Kilka razy przyłapałam go wzrokiem jak się na mnie patrzy. Doszliśmy do wesołego miasteczka.
- To co wybieramy ? ..- zapytał Mike
- Mi to obojętne..- powiedzieliśmy z Harrym w tym samym momencie.
- Dobra, to dom strachów, co wy na to ...-zaproponowała Cel.
- Dobra, może być..powiedziałam.
Weszliśmy do tego domu, przez całą drogę niemiłosiernie się bałam dopóki Harry nie złapał mnie za rękę. Ścisnęłam jego dłoń jeszcze mocniej, dla pewności, że nie puszczę..Spojrzałam kątem oka na Harrego i dostrzegłam na jego twarzy przenikliwy uśmiech.
W końcu wyszliśmy, poszliśmy po watę cukrową. Ja wzięłam zamiast waty colę. Celina i Mike wzięli jedną ....Harrego nie było w pobliżu. Obróciłam się szukając wzrokiem wolnej ławki, ale zamiast tego dostrzegłam Harrego przytulającego jakąś dziewczynę. Zrobiło mi się bardzo przykro. Najpierw mi mówi, że mu się podobam a potem przytula inną laskę. Kiedy zobaczył, że się patrzę od razu odskoczył od tej dziewczyny jak poparzony. Spojrzałam na niego smutnym wzrokiem i odwróciłam głowę.
- Przepraszam, ale ja już muszę iść...- powiedziałam i odeszłam od Mike'a i Cel..
Szłam tak sobie przed siebie myśląc o dzisiejszej sytuacji. Byłam kurzona na Harrego chociaż to nie był mój chłopak, przecież może sobie robić to co mu się żywnie podoba a mi nic do tego. Wbijałam sobie to do głowy, ale to nie pomagało. Czułam się taka zazdrosna..Wróciłam do domu, przebrałam się w dresy i uczesałam swoje długie włosy w wysoką kitkę. Wzięłam popcorn i zaczęłam oglądać jakieś durne romansidło. Nim się obejrzałam była już 22.15, wzięłam koc który leżał na kanapie i okryłam się nim. Czułam zapach Harrego, co nie pomagało mi o nim zapomnieć. Wstałam i poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie waniliowe capuccino i usiadłam do stołu. Ktoś zapukał do drzwi. Myślałam, że to Cel, ale myliłam się.
- Hej, możemy porozmawiać ?..- zapytał Harry.
- Nie mamy o czym..
- Mamy, a przynajmniej ty mnie wysłuchaj..
- Dobra, wchodź..- powiedziałam i wpuściłam go do domu.
- Więc tak, nie potrzebne poszłaś do domu. Jeżeli chodzi o tamtą dziewczynę, to tylko koleżanka. Nie chciałem, żeby to tak wyglądało. Masz rację, jesteś wyjątkowa. jesteś śliczna, zabawna i lubisz gry, które ja lubię. A gdybyś lubiła piłkę nożną to już całkiem..- Ale ja kocham piłkę nożną..- przerwałam Harremu. - No to świetnie..- krzyknął Harry. Chodzi o to, że..ja Cię kocham..to jest takie uczucie, którego nigdy nie czułem w stosunku do dziewczyny...- w tym momencie Harry mnie pocałował. Nie protestowałam, chociaż uważałam, że to za szybko.
- Harry, ty też jesteś wspaniałym chłopakiem i...też.. Cię kocham. Ale nie wiem czy to nie za wcześnie.
- Na prawdę?? to cudownie..ale wiesz, nie śpiesz się. Ja na ciebie poczekam. Będę czekał..obiecuję.
Kiedy to usłyszałam to zrobiło mi się tak ciepło na sercu, pierwszy raz chłopak zrobił coś takiego dla mnie, powiedział coś takiego. Teraz wiem, że Harry jest inny niż myślałam, nie jest lovelasem tylko kochającym chłopakiem.