sobota, 25 sierpnia 2012

Rozdział piętnasty.

Posiedziałam na ławce przez chwile i zastanawiałam się, co się właściwie przed chwilą stało. Chciałam już wracać do domu, ale chyba nie wypada mi zostawić tutaj Harrego na pastwę tej suki, nie przyjaciółki, zwykłej suki. Zadzwoniłam do Harrego.
- Jeśli nie zjawisz się w parku za 10 minut wracam do domu sama.
- Ale jak to?
- No tak to, chcę wracać do domu, masz 10 minut i ani sekundy więcej.
- Dobrze, nie złość się tak.
- Ale ja się wcale nie złoszczę! - rozłączyłam się i poszłam po woli w jego stronę.
Czekałam na niego równo 10 minut.
- Nareszcie! Co wy tam robiliście?
- Rozmawialiśmy, o tobie o tej całej sytuacji.
- Uroczo.
-  Nie wiem o co ci chodzi.
- Nie wiesz o co mi chodzi?! Może o to, że moja "najlepsza przyjaciółka" zostawiła mnie kiedy ja byłam w śpiączce.
- Ale ona wie, że źle zrobiła, na pewno jest tego świadoma.
- Czyli teraz będziesz jej bronił? Miałam nadzieję, że będziesz dla mnie wsparciem a ty stajesz bo przeciwnej stronie.
- Ale kochanie, ja nie jestem po żadnej stronie. Nie podoba mi się to, że się kłócicie, no oczywiście masz powód bo zrobiła to co zrobiła, ale każdy popełnia błędy i może powinnaś jej dać drugą szansę?
- Ja..ale..ja nie wiem, czy to jest dobry pomysł.
- Spróbuj chociaż, proszę cię. - złapał mnie za rękę.
- A tobie co tak zależy na tym?! Może po prostu chcesz ją mieć obok siebie?
- Znowu zaczynasz? To był jeden raz i żałuję tego cholernie, nawet nie wiesz jak bardzo.
- Jasne, wracajmy do domu, jestem zmęczona.
- A właśnie, Celina wpadnie do nas jakoś o 15.
- Ale jest 13.30! A poza tym, to się nie zgadzam..- wsiadłam do auta i zapięłam pasy.
- Musicie się pogodzić w końcu..- mruknął.
- Dobrze, ale uprzedzam, że nie będę miła jak chce to niech się stara.
Odjechaliśmy i czym prędzej jechaliśmy do domu, miałam jakąś traumę z tym związaną, ale nie mogła przecież do końca życia bać się aut. Droga zleciała w sumie szybko, jeszcze po drodze wstąpiliśmy do sklepu po rzeczy potrzebne na obiad mamie Harrego. Byłam trochę zła na Harrego, że za moimi plecami coś kombinuje, ale wiedziałam, że to dla mojego dobra i innych też. Wysiadłam z auta nic nie mówiąc i powędrowałam do pokoju, przebrać się w to :


Czym prędzej wyszłam z domu i poszłam do kawiarni. Usiadłam i zamówiłam małą czarną, nie wiem czy powinnam to pić, ale muszę ochłonąć. Wyciągając drobne z torebki znalazłam numer tego chłopaka. Ale jakim cudem on się tu znalazł, skoro miałam inną torebkę? Wiem, Harry...Zadzwonić czy nie zadzwonić? Nie wiedziałam co mam robić, ale w końcu, co mi szkodzi.
- Dawid?
- Tak, kto mówi?
- Pamiętasz jak spotkałeś dziewczynę w parku? Siedziała na ławce, dałeś jej swój numer.
- Ah tak tak.
- September.
- Coś się stało?
- Powiedziałeś, że jak będę chciała to mam dzwonić, więc to robię.
- Może powinniśmy się spotkać?
- Nie wiem czy to dobry pomysł.
- Przecież to tylko rozmowa.
- Dobrze, ale jak chcesz się spotkać?
- Przyjadę do Ciebie okey?
- Dobrze to o której?
- Około 18?
- Dobrze, a adres wyślę Ci sms'em.
- To do zobaczenia, pa.
Pożegnałam się i rozłączyłam, wypiłam kawę i wróciłam do domu.
- Gdzie byłaś? - zapytał od progu Harry.
- Nie twój interes.
- Jak to nie mój!? - sykną.
- No to moja sprawa gdzie chodzę i z kim.
- Dalej się gniewasz o Celinę? Przecież my tylko rozmawialiśmy.
- Tak jasne, ale musiałeś ją tutaj zaprosić?
- No a co miałem zrobić? Inaczej się nie pogodzicie.
- O 18 wychodzę, jak zdąży to ok a jak nie to nie będę na nią czekała.
Miałam dość tego ciągłego mieszania, od sprawy z Celiną nie do końca ufałam Harremu kiedy mówił mi, że tylko rozmawiali. Ja nawet nie wiem czy chcę się z nią pogodzić, bo w końcu, to jej wina i po raz drugi zawaliła. Muszę się w końcu spotkać z Avalon, pogadać i zapytać co u niej i Nialla chociaż i tak wiem, że bardzo dobrze. Dawno się z nimi nie widziałam, czas to nadrobić. 

Z góry przepraszam, że tyle dialogów. Wiem że tam komuś się nie podobało chyba, ale tak jakoś mi bardziej pasowało :D Zapraszam do czytania i komentowania i piszcie co myślicie. Pozdro <3

5 komentarzy:

  1. Łooo cudowny, na prawdę masz niesamowity talent, oby tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam twojego bloga, umiesz pisać, na prawdę cudownie Ci to wychodzi, czekam na następny rozdział. ( :

    ~ Cocoa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział zajebisty! Z resztą jak cały blog, uwielbiam Cię! Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. omomomom <3 mówiłam że Cię kocham? Jeśli nie, to mówię: Kocham Cię <3
    rozdział jest świetny, szkoda że taki trochę krótki, ale jest niesamowicie fajny.
    czekam na nn
    Kinia ;)xxX

    OdpowiedzUsuń
  5. Za dużo dialogów ? pff.. wcale że nie . Jest tyle ile powinno być :)
    Rozdział cudowny jak zawsze, najlepsze są te kłótnie Harrego i September :)

    OdpowiedzUsuń